Nagrobek królewicza Aleksandra Sobieskiego w Rzymie
Spośród synów króla Jana III Sobieskiego tylko Aleksander zrezygnował z korony polskiej na rzecz starszego brata Jakuba. Sam zamieszkał w Rzymie, gdzie pod koniec swojego życia wstąpił do zakonu kapucynów. Mimo prośby o skromny pogrzeb papież Klemens XI zorganizował uroczystość godną zarządcy majątku Stolicy Apostolskiej (kardynała kamerlinga). Ufundował też nagrobek w kościele kapucynów w Rzymie.
Aleksander Sobieski i jego bracia
Aleksander Benedykt Stanisław urodził się w Gdańsku 9 września 1677 r., jako drugi syn króla Jana III i Marii Kazimiery d’Arquien, ale pierwszy urodzony po objęciu przez Sobieskiego korony.
Aleksander powszechnie uważany był za ulubieńca rodziców i najprzystojniejszego z królewiczów. Cieszył się dużą popularnością, którą zaskarbił sobie szczególnie w wojsku po tym, jak ojciec zabrał go ze sobą na wyprawę wołoską. Młody królewicz nie interesował się jednak polityką, wolał dworskie życie i romanse.
Po śmierci Jana III Sobieskiego (1696) królowa Marysieńka wysłała Aleksandra i jego młodszego brata Konstantego do Paryża do Ludwika XIV z pokaźną sumą pieniędzy. Nie otrzymała jednak wsparcia Francji dla elekcji pierworodnego Jakuba na króla. Aleksander natomiast wdał się w przepychanki polityczne i został kapitanem gwardii Augusta II. Poróżniwszy się z królem, porzucił służbę, a następnie publicznie oskarżył go o próbę zamachu na swoje życie.
Gdy w 1704 r. August II aresztował Jakuba i Konstantego Sobieskich, Aleksander udał się do Szwecji do Karola XII z planem napadu zbrojnego na Saksonię. Odrzucił proponowaną mu przez Szwedów koronę polską, uznając pierwszeństwo starszego brata Jakuba. Po zawarciu pokoju w Altranstädt (1706) Aleksander podpisał ugodę z braćmi i zrzekł się swych dóbr dziedzicznych w zamian za wypłacany mu procent.
Rzymski azyl Aleksandra Sobieskiego
Od 1708 r. królewicz Aleksander Sobieski mieszkał w Rzymie, na dworze swojej matki. Podobnie jak w Rzeczpospolitej, tak i w Wiecznym Mieście szybko zaskarbił sobie popularność i przychylność elit, oddawał się urokom życia i licznym romansom.
Aleksander, pod pseudonimem Armonte Calidio, był od 1709 r. członkiem rzymskiej Arkadii, czyli akademii założonej przez toskańskich literatów i uczonych. Czynnie i chętnie brał udział w życiu kulturalnym Rzymu. Jedną z pasji Aleksandra był teatr i na tym polu położył największe zasługi. Brał wydatny udział w organizacji słynnego teatru na rzymskim dworze Marii Kazimiery.
Jeszcze przed przyjazdem do Rzymu Aleksander miał problemy ze zdrowiem, które nasiliły się w Wiecznym Mieście. Z licznych opisów z epoki badacze wywnioskowali, że królewicz cierpiał na gościec, czyli reumatoidalne zapalenie stawów. Po wyjeździe dworu Marii Kazimierzy z Rzymu królewicz pozostał w stolicy, a stan jego zdrowia gwałtownie się załamał. Czując zbliżającą się śmierć, wstąpił do zakonu kapucynów, co było traktowane przez współczesnych jako odkupienie hulaszczego życia. Przed śmiercią, z życzenia papieża czuwało przy nim dwóch kardynałów i kapucyni. Aleksander Sobieski zmarł 19 listopada 1714 r.
Ceremonia pogrzebowa Aleksandra Sobieskiego
Pomimo tego że Aleksander życzył sobie skromnego pochówku w habicie kapucyńskim, z rozkazu papieża Klemensa XI zwłoki zabalsamowano. Natomiast 27 listopada 1714 r. w kościele kapucynów zorganizowano bogatą i uroczystą ceremonię pogrzebową, która ‒ według opisów ‒ wzorowana była na pogrzebach kardynałów kamerlingów (zarządców doczesnego majątku Stolicy Apostolskiej). Procesję z ciałem królewicza, które przykryto płaszczem Orderu Ducha Świętego otrzymanym jeszcze w 1698 r. od Ludwika XIV, papież obserwował z Kwirynału. Aleksander spoczął w świątyni kapucynów, w słynnej krypcie dekorowanej czaszkami i kośćmi przeszło 3500 zmarłych mnichów.
Nagrobek królewicza w kościele kapucynów
Klemens XI ufundował także nagrobek, który stanął w kościele Santa Maria della Concezione przy via Vittorio Veneto, tuż przy wylocie ulicy na Piazza Barberini. Papież powierzył to zadanie jednemu z najwybitniejszych rzeźbiarzy ówczesnego Rzymu – Camillo Rusconiemu (1658‒1728). Uroczyste odsłonięcie monumentu odbyło się w 1728 r.
Nagrobek królewicza znajduje się w eksponowanym miejscu, po lewej stronie ściany tęczowej kościoła. Na podwójnym postumencie ustawiony jest sarkofag na lwich nogach. Wspiera go orzeł w koronie trzymający w szponie węża Uroborosa (symbolu nieskończoności i wiecznego powrotu). Na wieku nagrobka, po bokach, przysiadły putta pogrążone w rozpaczy. Jedno wskazuje na portret i trzyma w ręce pochodnię. Drugie, zrezygnowane podpiera ręką policzek i trzyma zgaszoną pochodnię, symbol zakończonego życia. Pomiędzy puttami widnieje poduszka, na której spoczywa korona.
Powyżej, w architektonicznej ramie z pseudopilastrów, dekorowanych na trzonie cekinami, zawieszony jest płaskorzeźbiony portret popiersiowy Aleksandra Sobieskiego w książęcych szatach. Zwieńczony jest spływami i hełmem z pióropuszem.
Na froncie sarkofagu odlane w brązie i złocone litery głoszą: ALEXANDER PRINCEPS REGIUS IOANNIS III. REGIS POLONIAE FILIUS. OB. DIE XIX. NOV. MDCCXIV [Królewicz Aleksander, syn króla polskiego Jana III. Zmarł dnia 19 listopada 1714]. Cały nagrobek wykonany jest z białego marmuru, jedynie pierwszy pas postumentu, spoczywający na posadzce kościelnej, jest wykonany z szarego kamienia.
Nagrobek królewicza Aleksandra uznawany jest za jedno z lepszych i własnoręcznie wykonanych dzieł Rusconiego. Znawcy podkreślają znakomitą technikę i swobodę w przedstawieniu puttów. Plastyczności dodaje zabawa fakturą marmuru stosowana przez rzeźbiarza, który poszczególne partie albo polerował, albo pozostawiał w chropowatym marmurze (np. pióra orła, skrzydełka puttów, draperie ich przepasek). Dzięki temu poszczególne elementy różnie odbijają promienie światła i potęgują efekty światłocieniowe. Swoją formą nagrobek nawiązuje do wcześniejszego o pięć lat monumentu papieża Grzegorza XIII, także dłuta Rusconiego.
Agata Dworzak